(1) I Odpowiedział i rzekł: "Zmierz dokładnie w swym umyśle: i kiedy zobaczysz, że pewna część przepowiedzianych znaków przeminęła,
(2) wtedy będziesz wiedział, że to jest czas, kiedy Najwyższy ma właśnie odwiedzić świat, który stworzył.
(3) A kiedy pojawią się na świecie trzęsienia ziemi, wzburzenie ludzi, knowania narodów, wahania liderów, zamieszanie książąt,
(4) wtedy zrozumiesz, że to są te dni, o których Najwyższy mówił od dni, które były dawne, od samego początku.
(5) Bo jak ze wszystkim, co się wydarzyło na świecie, początek jest oczywisty i zakończenie się staje jawne;
(6) tak jest także z czasami Najwyższego: początki manifestują się w cudach i w mocnych dziełach, a koniec w karze i znakach.
(7) I stanie się, że każdy, który będzie zbawiony i będzie mógł zbiec ze względu na swe uczynki, lub ze względu na wiarę, przez którą wierzył,
(8) przeżyje zapowiedziane niebezpieczeństwa i będzie oglądał moje zbawienie, w mojej ziemi, w zasięgu moich granic, które poświęciłem dla siebie od początku.
(9) Wtedy ci, którzy naruszyli moje drogi będą zdumieni i ci, którzy odrzucili je z pogardą będą mieszkać w cierpieniach.
(10) Ponieważ tak, jak wielu nie uznało mnie w podczas ich życia, ale korzystali z moich darów,
(11) i jak wielu, którzy pogardzili moim prawem, kiedy jeszcze mieli wolność i nie rozumieli ale pogardzali nim podczas okazji na skruchę i poprawę, kiedy stała przed nimi otworem,
(12) tak oni muszą w mękach poznać to po śmierci.
(13) Dlatego nie bądź zbyt ciekawy, jak bezbożni będą ukarani, ale niech cię interesuje, jak sprawiedliwi będą zbawieni, ci, do których ten wiek należy i dla których został on uczyniony."
(14) I odpowiedziałem i rzekłem:
(15) "Powiedziałem przedtem, powiem i teraz i powiem to ponownie: więcej jest tych, którzy giną, niż tych którzy będą zbawieni,
(16) tak jak większe są fale niż kropla wody."
(17) I odpowiedział mnie i rzekł: "Jaka jest rola, takie jest nasienie: a jakie są kwiaty, takie są i barwy: jaka jest praca, takie są dzieła, jaki jest rolnik, takie jest klepisko.
(18) Ponieważ był czas w tym wieku, kiedy przygotowałem dla nich na zamieszkanie, tym, którzy teraz istnieją, zanim został świat został stworzony, i nikt się nie sprzeciwiał mnie, ponieważ nikt nie istniał;
(19) lecz teraz ci, którzy zostali stworzeni w tym świecie, z zawsze pełnym stołem i w niewyczerpanych pastwiskach, świat został zepsuty w swych drogach.
(20) I rozważyłem mój świat, a oto był zgubiony i oto moja ziemia była w niebezpieczeństwie z powodu narzędzi tych, którzy się pojawili.
(21) I widziałem i odpuściłem niektórym z wielkim trudem, i oszczędziłem dla siebie jeden owoc z grona i jedną roślinę z wielkiego lasu.
(22) Niechże zginie mnóstwo tych, którzy się na próżno narodzili, ale niech zostanie mój szczep winny, bo wielką pracą doprowadziłem ich do doskonałości.
(23) A ty, jeżeli jeszcze weźmiesz następne siedem dni - ale nie będziesz w nie pościć,
(24) pójdziesz na pole kwiatów, gdzie dom nie został jeszcze zbudowany i będziesz jadł tylko kwiaty polne, a nie skosztujesz mięsa ani nie będziesz pił wina, ale tylko kwiaty będziesz jadł,
(25) módl się do Najwyższego bez przestanku, a ja wtedy przyjdę i będę rozmawiał z tobą."
(26) Więc poszedłem, jak mnie powiedział, na pole, które nazywają Ardath, i siedziałem tam między kwiatami, i jadłem rośliny polne, a były pokarmem do sytości.
(27) I po siedmiu dniach, kiedy leżałem na trawie a trwożyło się serce moje jak poprzednio,
(28) otworzyły się usta moje i zacząłem mówić przed Najwyższym i rzekłem:
(29) "O Panie, który się ukazałeś nam i ojcom naszym na pustyni, kiedy wyszli z Egiptu i kiedy przeszli przez niewydeptaną i bezowocną pustynię,
(30) I powiedziałeś: 'Słuchaj mnie Izraelu, zwróćcie uwagę na me słowa, o potomkowie Jakuba.
(31) Oto ja sieję me prawo w was, i ono przyniesie owoc swój w was i będziecie wysławiani przez całe wieki.
(32) Ale ojcowie wasi otrzymali zakon ale go nie zachowali, praw moich nie strzegli ale owoc zakonu nie zaginął - bo nie mógł, bo był twój.
(33) Ci, którzy go przyjęli, poginęli ponieważ nie strzegli tego, co w nich było zasiane.
(34) A oto jest zasada, że gdy ziemia przyjmie nasienie, albo morze okręt, albo naczynie jakie pokarm albo napój: i wtedy dzieje się, że to co było wsiane, albo w co włożono, że to zostaje zniszczone,
(35) one zostały zniszczone, ale to co je utrzymywało pozostało; ale z nami tak nie jest,
(36) Bo my, którzy otrzymaliśmy zakon i grzeszyliśmy, zginiemy razem z naszymi sercami, które je otrzymały;
(37) Zakon jednak nie zginął, ale zostaje w swej chwale."
(38) A gdy to mówiłem w sercu swym, podniosłem me oczy i ujrzałem kobietę po mojej prawej stronie, a oto miała żałobę i płakała głosem wielkim i była bardzo smutna na umyśle, miała rozdarte jej szaty i był także popiół na jej głowie.
(39) I porzuciłem swe myśli, którymi byłem zajęty i zwróciłem się do niej
(40) i zapytałem: "Dlaczego płaczesz i dlaczego smucisz się w sercu swoim?"
(41) Odpowiedziała mnie: "Zostaw mnie samą mój panie, abym się wypłakała i pogrążyła w żałobie, ponieważ mam wielką gorycz w duchu i jestem bardzo dotknięta."
(42) I rzekłem do niej: "Coś ci się przytrafiło? Powiedz mnie."
(43) I odpowiedziała: "Twoja służebnica była niepłodna i nie miała dziecka, a żyłam z mężem przez trzydzieści lat.
(44) I w każdej godzinie i każdego dnia podczas tych trzydziestu lat błagałam Najwyższego w nocy i za dnia.
(45) I stało się po trzydziestu latach JAHWEH wysłuchał służebnicę twoją, zobaczył poniżenie moje i miał wzgląd na utrapienie moje i dał mi syna. I ucieszyłam się z niego bardzo, i ja i mąż mój, i wszyscy sąsiedzi moi, i oddaliśmy wielką chwałę Mocnemu.
(46) I wychowałam go z wielką opieką.
(47) I kiedy dorósł, poszłam aby wziąć żonę dla niego i ustaliłam dzień na jego ucztę weselną."