Ewangelia Jana

|1|2|3|4|5|6|7|8|9|10| |11|12|13|14|15|16|17|18|19|20| |21|

(1) A trzeciego dnia było wesele w Kanie Galilejskiej i była tam matka Jehoszujah.

(2) Zaproszono też Jehoszujah wraz z jego uczniami na to wesele.

(3) A gdy zabrakło wina, rzekła matka Jehoszujah do niego: Wina nie mają.

(4) I rzekł do niej Jehoszujah: Czego chcesz ode mnie, niewiasto? Jeszcze nie nadeszła godzina moja.

(5) Rzekła matka jego do sług: Co wam powie, czyńcie!

(6) A było tam sześć stągwi kamiennych, ustawionych według żydowskiego zwyczaju oczyszczenia, mieszczących w sobie po dwa lub trzy wiadra.

(7) Rzecze im Jehoszujah: Napełnijcie stągwie wodą! I napełnili je aż po brzegi.

(8) Potem rzekł do nich: Zaczerpnijcie teraz i zanieście gospodarzowi wesela! A oni zanieśli.

(9) A gdy gospodarz wesela skosztował wody, która się stała winem (a nie wiedział, skąd jest, lecz słudzy, którzy zaczerpnęli wody, wiedzieli), przywołał oblubieńca

(10) I rzekł do niego: Każdy człowiek podaje najpierw dobre wino, a gdy sobie podpiją, wtedy gorsze; a tyś dobre wino zachował aż do tej chwili.

(11) Takiego pierwszego cudu dokonał Jehoszujah w Kanie Galilejskiej; i objawił chwałę swoją, i uwierzyli weń uczniowie jego.

(12) Potem udał się do Kafarnaum wraz z matką swoją i braćmi, i uczniami swoimi, i tam pozostali kilka dni.

(13) A gdy się zbliżała Pascha żydowska, udał się Jehoszujah do Jerozolimy.

(14) I zastał w świątyni sprzedających woły i owce, i gołębie, i siedzących wekslarzy.

(15) I skręciwszy bicz z powrózków, wypędził ich wszystkich ze świątyni wraz z owcami i wołami; wekslarzom rozsypał pieniądze i stoły powywracał,

(16) A do sprzedawców gołębi rzekł: Zabierzcie to stąd, z domu Ojca mego nie czyńcie targowiska.

(17) Wtedy uczniowie jego przypomnieli sobie, że napisano: Żarliwość o dom twój pożera mnie.

(18) Wtedy odezwali się Żydzi, mówiąc do niego: Jaki znak pokażesz nam na dowód, że ci to wolno czynić?

(19) Jehoszujah, odpowiadając, rzekł im: Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni ją odbuduję.

(20) na to rzekli Żydzi: Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty w trzy dni chcesz ją odbudować?

(21) Ale On mówił o świątyni ciała swego.

(22) Gdy więc został wzbudzony z martwych, przypomnieli sobie uczniowie jego, że to mówił, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jehoszujah.

(23) A gdy był w Jerozolimie, na święcie Paschy, wielu uwierzyło w imię jego, widząc cuda, których dokonywał.

(24) Ale sam Jehoszujah nie miał do nich zaufania, bo przejrzał wszystkich,

(25) I od nikogo nie potrzebował świadectwa o człowieku; sam bowiem wiedział, co było w człowieku.

Poprzedni rozdział

Góra

Następny rozdział

 Strona główna